Choć w samym Berlinie jest aż za dużo atrakcji, na zachodnich przedmieściach jest wiele interesujących zabytków, a poza tym, gdy wydostaniesz się z przyprawiającego o klaustrofobię centrum miasta, zieleń krajobrazu i jeziora uświadomią ci, że Berlin znajduje się w Mittel-Europa i ze składa się w jednej trzeciej z parków i terenów zielonych. Dzięki sprawnemu systemowi U-Bahn i S-Bahn można dojechać do samej granicy Berlina Zachodniego w nie więcej niż trzy kwadranse, dzięki czemu kontrast między gorączkową atmosferą dzielnic wokół centrum a spokojem przedmieść jest jeszcze silniejszy.
Pomnik w Plotzensee
Czasami odnosi się wrażenie, że Berlin usiłuje (bez powodzenia) ukryć przeszłość pod płaszczykiem teraźniejszości. Dlatego też konkretne dowody haniebnej przeszłości robią tak silne wrażenie. Jest to szczególnie jaskrawo widoczne w przypadku placówki, w której naziści więzili i mordowali dysydentów i przeciwników politycznych — Więzienia Plotzensee.
Plotzensee znajduje się na północno-zachodnim krańcu miasta, na granicy między dzielnicami Charlottenburg i Wedding. Dostaniesz się tam autobusem #23 ze stacji Zoo, z którego wysiądziesz przy Saatwinkler Damm, a następnie przejdziesz prowadzącą między dwiema ścianami drogą Huttigpfad. Dawne budynki więzienne zostały zaadaptowane na dom poprawczy, a na pomnik składają się jedynie te, w których odbywały się egzekucje. Powieszono tu lub zgilotynowano ponad 2500 osób w okresie od 1933 do 1945 roku; skazańcy byli na ogół sądzeni przed Sądem Najwyższym w Berlinie. Po lipcowym zamachu bombowym (patrz „Schoneberg”) w ciągu kilku dni wykonano egzekucje na osiemdziesięciu dziewięciu osobach oskarżonych i skazanych za udział w spisku. Hitler nakazał, aby skazańców wieszać na strunach fortepianowych w celu przedłużenia agonii i spędzał wieczory na oglądaniu materiałów filmowych z egzekucji. Wiele zamordowanych osób miało bardzo dalekie powiązania ze spiskowcami; wiele z nich straciło życie tylko dlatego, że byli spokrewnieni z zamachowcami. Sala egzekucji została po wojnie przywrócona do poprzedniego stanu: czasami wieszano osiem ofiar na raz, poprzeczka wraz z hakami nadal wisi. Mimo, że pełno jest tam wieńców i kwiatów, atmosfera w sali egzekucji mrozi krew w żyłach, a na dziedzińcu, jako dalsze świadectwo okrucieństw popełnionych przez nazistów, znajduje się urna z ziemią sprowadzoną z obozów koncentracyjnych. Ze wszystkich miejsc w Berlinie przypominających o wojnie w więzieniu Plotzensee groza i okrucieństwo bezsensownych, brutalnych morderstw jest chyba najsilniej odczuwane. Więzienie-pomnik jest czynne w następujących porach: ma-rzec-wrzesień 8.00-20.00, październik 8.30-17.30, listopad 8.30-16.30, grudzień 8.30-16.00, styczeń 8.30-16.30, luty 8.30-17.30.