Arena międzynarodowa i miejsce zajmowane na niej przez Berlin znacznie się pod koniec dekady zmieniły. Oba supermocarstwa miały nadzieję na odwilż w Zimnej Wojnie i osiągnięcie modus vivendi, natomiast wybory w RFN wyniosły do urzędu Kanclerza człowieka pragnącego zbliżenia z NRD. 27 lutego 1969 roku prezydent Stanów Zjednoczonych Richard Nixon podczas swej wizyty w Berlinie wezwał do złagodzenia napięcia międzynarodowego. Wkrótce potem w budynku Rady Kontroli sprzymierzonych odbyły się rozmowy czterech mocarstw. Delegaci zdecydowali się odłożyć szersze tematy stosunków niemiecko-sowieckich i stworzenia konferencji bezpieczeństwa w Europie na rzecz wypracowania skutecznej w praktyce umowy co do statusu podzielonego miasta.
Rezultatem była umowa czterostronna – (3 września 1971), a po niej grudniowe umowy między oboma państwami niemieckimi co do dróg tranzytowych do Berlina Zachodniego oraz przepisów granicznych dla jego mieszkańców. Było to w dużej-mierze efektem starań Willi Brandta, którego Ostpolitik zmierzała ku normalizacji stosunków między dwoma państwami niemieckimi. W 1970 roku podpisano traktaty ze Związkiem Sowieckim i Polską, uznające granicę na Odrze i Nysie. I wreszcie w 1972 roku Republika Federalna i NRD podpisały traktat podstawowy. Choć nie zawiera on pełnego uznania NRD. to jednak zobowiązuje oba kraje do wzajemnego respektowania granic i suwerenności de facto.
W zamian za zarzucenie doktryny Hallsteina Niemcom Zachodnim umożliwiono odwiedziny przyjaciół i krewnych po drugiej stronie granicy (po raz pierwszy od krótkich wizyt w połowie lat 60-tych). Jednakże wolność przekraczania granicy ze Wschodu na Zachód ograniczona była do inwalidów i emerytów. Było to ustępstwem ze strony nowego wschodnioniemieckiego przywódcy, Ericha Honeckera, który uznawany był za „liberalnego”, gdy w 1971 roku zastąpił Ulbrichta. Oprócz pragnienia dostępu do zachodniej technologii, rynku i kapitału. Honecker miał osobiste powody, dla których życzył sobie bliższych stosunków z RFN; jego własna rodzina mieszkała w Zagłębiu Saary.
LATA SIEDEMDZIESIĄTE
W latach 70-tych Berlin zyska! nową tożsamość, zrywając z dawnymi wizerunkami i mitami. Dzięki zelżeniu napięć zimnowojennych Berlin Zachodni nie był już miastem przyczółkowym, a Berlin Wschodni stracił wiele ze swej złowieszczej atmosfery. Przez całe dziesięciolecie Berlin Zachodni dzielił problemy pozostałej części Niemiec: załamania gospodarcze wywołane czterokrotnym podwyższeniem cen ropy naftowej w 1974 roku i fala terroryzmu skierowanego przeciwko establishmentowi. Berlin Zachodni dodatkowo ucierpiał z powodu pogarszającego się stanu budownictwa mieszkaniowego oraz rosnącego bezrobocia — oba problemy zostały do pewnego stopnia złagodzone dzięki pomocy finansowej Niemiec Zachodnich.
W Berlinie Wschodnim było nadal stosunkowo spokojnie. Za Honeckera wzrósł standard życiowy i nastąpiło pewne rozluźnienie restrykcji w zestawieniu z epoką Ulbrichta. Mimo to większość ludzi uznawała zmiany za trywialne w swej istocie i nadal podejmowano próby ucieczek, choć teraz mur stanowił śmiertelną zaporę. W 1977 roku koncert rockowy na Alexanderplatz przerodził się w krótki wybuch niepokojów ulicznych, który władze stłumiły z zamierzoną brutalnością.