Berlin – Kreuzberg
Na wschód od Gropius-Bau mur berliński przebiegał w kierunku z zachodu na wschód, a rejon bezpośrednio na południe nosi nazwę Kreuzberg, ta obfitująca w zdarzenia dzielnica Berlina znana jest z dużej liczby imigrantów oraz „alternatywnych” grup mieszkańców i życia nocnego. Praktycznie rzecz biorąc są dwa Kreuzbergi: zachodni — ograniczony Friedrichstrasse, Viktoriapark i Siidstern, który jest zamożniejszy, schludniejszy i spokojniejszy niż wschodni — czasem określany mianem SO 36, od kodu pocztowego. Kreuzberg wschodni to berlińskie centrum wydarzeń, gdzie młodzież zachodnioniemiecka przyjeżdżała, aby pobawić się w alternatywną politykę, schronić przed służbą wojskową lub po prostu uciec. Mimo, że do oglądania jest tu niewiele, Kreuzberg pozostaje najlepszym miejscem na wyprawę do knajpy czy klubu nocnego.
Kreuzberg zachodni
Zacznijmy od zachodu. Od Gropius-Bau przechodzisz kawałek piechotą na południe wzdłuż Stresemann Strasse do pozostałości dworca Anhalter Bahnhof, które są smutną pamiątką po nieprzemyślanych działaniach władz miejskich zasługujących na miano wandalizmu. Anhalter Bahnhof był kiedyś najwspanialszym dworcem kolejowym w Berlinie (i w Europie) łączącym miasto z południem kontynentu. Ukończony został w 1870 roku i podczas wojny uległ jedynie nieznacznym zniszczeniom, choć został pozbawiony dachu. Mimo prób zachowania go jako przyszłe muzeum, w 1952 roku został wysadzony w powietrze, głównie dlatego, że ktoś złożył atrakcyjną ofertę na zakup cegieł. Obecnie pozostał jedynie fragment fasady, przypominający o dawnym splendorze budynku. Teren, na którym kiedyś stała stacja jest całkowicie niewykorzystany, lecz chociaż nie ma tu nic do oglądania poza wejściem donikąd i odcinkami torów, miejsce to oznacza się specyficzną atmosferą. Nawiasem mówiąc, surowy i bezkształtny budynek po jednej stronie dworca to ufortyfikowany magazyn-bunkier z czasów wojny.
Do zachodniego Kreuzbergu łatwiej dostać się U-Bahnem # 1 wysiadając na stacji Móckernbriicke; kolejka jedzie nad ziemią wśród starych magazynów i rażąco wysokich budynków powojennych. Przecinając Landwehrkanal w kierunku południowym i skręcając w prawo wzdłuż Templehofer Ufer przechodzisz koło rozpadających się, lecz nadal wielce dekoracyjnych toalet publicznych wzniesionych we wczesnych latach XX wieku; panowie mogą załatwić tu swe potrzeby fizjologiczne w stylowych wnętrzach z czasów Bismarcka.
Trochę dalej, przy Trebbiner Str. 9 mieści się Muzeum Transportu i Techniki (Museum fur Verkehr und Technik, wt.-pt. 9.00-18.00, sob. i nd. 10.00-18.00; 3.5 DM, studenci i dzieci 1.5 DM). Jest to jedno z najprzyjemniejszych muzeów w mieście, gdzie dzieci i majsterkowicze będą mieli wielką frajdę. W dziale techniki można pobawić się w eksperymenty naukowe, puścić w ruch antyczne maszyny i usiąść przed monitorem komputera, jak również podziwiać eleganckie stare samochody i samoloty. Muzeum transportu, na które składa się kolekcja starych lokomotyw parowych i wagonów, jest jeszcze bardziej imponujące; stare maszyny zostały postawione w stan spoczynku w dawnym warsztacie naprawczym Anhalter Bahnhof.
Viktoriapark, do którego trzeba iść pół godziny piechotą z powrotem tą samą drogą, którą przyszliśmy ze stacji U-Bahn — Grossbeeren Strasse w kierunku południowym. Park jest położony na zboczach wzgórza i należy do najładniejszych w mieście, z urokliwym potokiem wijącym się wśród drzew i zieleni. Przy otaczających go ulicach jest kilka kawiarni i w letnie popołudnia nie ma lepszego miejsca na relaks. Na szczycie wzgórza znajduje się krzyż zaprojektowany przez Schinkela na pamiątkę wojen napoleońskich (przypominający raczej neoklasyczną wieżyczkę kościelną), któremu Kreuzberg zawdzięcza swą nazwę. Niezły jest również widok za wzgórza, który uprzyjemniają aromaty unoszące się z browaru Schultheiss na południowych zboczach.
Na południe i wschód od Viktoriapark zabudowa ustępuje płaskim terenom, na których znajduje się lotnisko wojskowe Tempelhof. Zostało ono wybudowane przez nazistów, a w latach 1948-49 alianci wykorzystali je do przełamania blokady berlińskiej, przyczyniło się to do wzrostu nastrojów antysowieckich wśród zachodnich berlińczyków, a armiom okupacyjnym przysporzyło popularności. W okresie największej intensyfikacji zrzutów samoloty lądowały co minutę i Luftbruckendenkmal. pomnik u wejścia na lotnisko symbolizujący wykorzystywane trzy korytarze powietrzne, upamiętnia śmierć siedemdziesięciu lotników i ośmiu członków obsługi naziemnej, którzy zginęli podczas lądowania.